Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Jaskinia Arjuny na uboczu.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Legowiska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:43, 08 Lut 2013    Temat postu: Jaskinia Arjuny na uboczu.

Wilczyca lubi cisze i spokój, więc znalazła jaskinie niedaleko wodospadu i jeziorka. W końcu była wilczymłykiem wody. Jaskinia znajdowała się z dala od jaskiń służących za legowiska. Przed nią znajdowała się łąka, gdzie wiosną i latem, niekiedy jesienią rosły liczne zioła. Jaskinie i łąkę otaczały drzewa, tworząc jakby ścianę, nie były one jakoś specjalnie wielkie, ale były grube i bardzo stare. Obok jaskini był niewielki wodospad, spadający do również niewielkiego jeziorka. Wnętrze jaskini było wyścielane przeróżnymi skórami rożnych zwierząt. W miejscu, gdzie była sterta bizonich skór, spała wilczyca. Dzięki temu było tam ciepło i wygodnie. Na skalnych półkach, były rożnego rodzaju zwoje i rośliny. Tak wilczyca interesowała się ziołolecznictwem. Ale w tej jaskini jest coś dziwnego, co nawet ona nie zdołała zrozumieć. W jednym z końców jaskini jest mała fontanna o niebieskim zabarwieniu, a na jej środku usadzona jest rzeźba głowy wilka, skąd wybywa woda. O dziwo woda jest słodka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nessaya Corrard
Nieumarły, szpieg



Dołączył: 03 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:29, 12 Mar 2013    Temat postu:

- Dobry wieczór. - Wychrypiała cicho, wtykając niewielki łeb do środka jaskini. Pomimo tego, że z jej rozciętej głęboko szarej szyi kapały szkarłatne krople, nie chciała wchodzić, nim ta jej nie zaprosi. Słyszała, że wadera przebywająca właśnie w tamtej jaskini jest medykiem, a że właśnie potrzebowała "niewielkiej" pomocy lekarza i była w pobliżu, zdecydowała się tam zajrzeć. Trzymała się twardo na łapach - w wszechobecnej ciemności nocy nie było widać, że jest ranna, pomimo tego była pewna, że ta wyczuje sam zapach krwi. Nie powiedziała nic więcej, wolała, by to właśnie ona zaproponowała pomoc. Ot, durna duma smarkatej suki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:26, 16 Mar 2013    Temat postu:

Wilczyca własnie trenowała swe zdolności przy fontannie w rogu jaski. Nagle usłyszała czyiś głos. Obróciła się, ale nie dostrzegła kto to, po zapachu tez tej osoby nie rozpoznała. Otóż zaprzestała obecnej czynności i wstała udając się ku owej postaci. - Ohayo - Przywitała się na swój sposób i uśmiechnęła się. - w czymś pomóc? Może wejdziesz? - wskazała łapą do środka, bowiem wieczory nie bywały jeszcze za ciepłe, a coś jej się zdawało, że owa wilczyca ma do niej sprawę na dłużej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dan
Tropiciel



Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:31, 29 Mar 2013    Temat postu:

Wilk przechadzał się właśnie niedaleko, szukając czegoś pożytecznego do roboty. Ostatnio nic takiego nie było, więc właściwie siedział u siebie w legowisku. Idąc tak w sumie bez celu, natknął się na czyjąś jaskinię, a zapach nieznajomych wilczyc od razu dotarł do jego nosa. Podszedł powoli do wejścia, jednak znalazł się obok jednej, u której wyczuł krew. Czuł, że coś musiało niedawno zajść w jej życiu. - Chyba nie w porę was znalazłem.. - powiedział, przyglądając się krwawiącej ranie jednej z samic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nessaya Corrard
Nieumarły, szpieg



Dołączył: 03 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:40, 30 Mar 2013    Temat postu:

- Potrzebuję medyka. Jesteś nim, mam rację? - Mruknęła niechętnie w kierunku wilczycy, z niezadowoleniem stwierdzając, że łeb coraz bardziej jej ciąży. Niedobrze. Jak tak dalej pójdzie, zaraz zesłabnie. Nie znała się na medycynie, ale nie była aż tak głupia, żeby nie móc tego wywnioskować.
Wyczuła nieznajomego kilka dobrych minut zanim podszedł bliżej. Za żadne skarby nigdy by się do tego nie przyznała, ale obecność dodatkowej osoby nieco ją speszyła. - Nie przeszkadza mi Twoja osoba, możesz zostać. - Odparła spokojnie, nieznacznie się przesuwając, by odsłonić wilkowi właz do jaskini. Nie skłamała - naprawdę jej nie przeszkadzał. To, że przed nikim nie chciała okazać słabości i nie była to dla niej komfortowa sytuacja, to inna sprawa. Z drugiej strony w głębi duszy chciała poznać nowe pyski, niedawno dołączyła do tej watahy i nie poznała jeszcze nikogo. Dlatego właśnie zdecydowała się na neutralną odpowiedź. Ciekawe tylko jak on na nią zareaguje... Podejrzewała, że mimo zapewnień, szybko się stamtąd usunie. Ona by tak zrobiła, ale wiadomo, że nie każdy jest tak beznadziejny jak ona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nessaya Corrard dnia Sob 0:42, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:01, 31 Mar 2013    Temat postu:

Wilczyca kiwnęła potwierdzająco łbem. - Racja jestem nim, a co ci dolega? - Jak wilczyca weszła do jaskini, dostrzegła co jej dolega i widząc, że coraz bardziej słabnie nie czekając na odpowiedz zaczęła dalej mówić. - Z resztą nie ważne już widzę, podejdź tu i ułóż się wygodnie. - Wskazała łapą na swoje legowisko ze skór. - Już się tobą zajmuje. - Tuż koło legowiska leżał kamień z wydrążona dziurą w środku. Wzięła go do pyska i podeszła z nim do
fontanny, która znajdowała się w jednym z rogów jaskini i pozostawiła o tam, by dziura wypełniła się woda. Czekając na wypełnienie spostrzegła, że ktoś kolejny postanowił odwiedzić ją tego wieczora. - Ohayo. - Przywitała się, następnie wzięła napełniony kamień do pyska i podeszła z nim do wilczycy wylewając zawartość na ranę w celu jej zdezynfekowania. - Jak masz jakąś sprawę to rozgość się, ja tylko skończę zajmowanie się ranną. - Ucichła i zamknęła oczy, a jej łapy zaczęły emanować zielonkawa aurą odcieniu jej ślepi. Po czym przyłożyła łapę do rany, a ta zaczęła powoli ulegać regeneracji.


(przeprasza, że narzuciłam ci ruch postaci, ale za bardzo się rozpisałam ^^")


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Legowiska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1