Legowisko Akeli

Akyes

- Naprawdę mogę?
Nieśmiało wkroczyła do dosyć obszernej jaskini.Rozejrzała się po wnętrzu i ujrzała jeszcze jedną waderę.
- Witaj... Zowią mnie Akyes... - Lekko dygnęła i spojrzała na samicę Alpha. - Dziękuję, ale nie jestem głodna.

Arjuna

Wilczyca dostrzegła nieznana jej wilczyce. - Ohayo. - Przyjrzała jej się, po czym uśmiechnęła. - Ja jestem Arjuna, miło poznać. - Kiwnęła jej łbem. - Cóż ja bardzo chętna na polowanie, osttnio nie miałam okazjipobawić się zwierzyną, bo łatwo padały.

Akela

Skoro chcecie, to możemy iść teraz zapolować - powiedziała, wstając zza kamiennego stołu i przeciągając się, słysząc trzaskające cicho kości. No cóż, starość nie radość. Otrzepała się, podchodząc do wyjścia z jaskini, jednak jeszcze jej nie opuściła. - Zrobimy zapas mięsa dla reszty watahy. Niektórym trudno się poluję w zimę, więc to się przyda - powiedziała cicho, obmyślając już, gdzie wybrać się. Przypomniało jej się jedno miejsce, w którym była niedawno. Była to dolina oddalona kawałek od jej legowiska, toteż nie musiały iść specjalnie daleko, aby zapolować na tak duże zwierze, jak bizon. - Chodźcie, chyba wiem, gdzie możemy znaleźć odpowiednią ofiarę - powiedziała, dokańczając swą wypowiedź salwą cichego śmiechu. Machnęła łbem i wyszła, czekając na towarzyszki.

Arjuna

Wilczyca wstała, ochoczo spoglądając na wilczyce. Aż jej już ślinka zaczęła cieknąć. Uwielbiała wyzwania i mięso bizonie. - To ustalone. - Uśmiechnęła się i ruszyła do przodu za Aku. Stanęła i spojrzała na druga wilczycę. - Idziesz?

Akyes

- Pewnie - zawołała z uśmiechem i pobiegła za wilczycami. Chciała spróbować bizonie mięso, nigdy tego nie jadła.
(Zmiana tematu?)

Akela · Wysłany: Pią 19:44, 01 Mar 2013 Temat postu:

Tu niedaleko jest dolina, gdzie często bywają zwierzęta. Ostatnio stadko bizonów również tam widziałam, więc tam idziemy - powiedziała, wychodząc z jaskini. Ruszyła żwawym krokiem przed siebie, węsząc w powietrzu. Jeszcze pamiętała drogę, od razu skręciła w lewo, zwalniając, by towarzyszki za nią nadążyły.

( zostajemy tu, tylko niedaleko legowiska będziemy polować. )

Arjuna · Wysłany: Sob 22:08, 02 Mar 2013 Temat postu:

Wilczyca dogoniła Akele. - A gdzie jest to miejsce? - spojrzała na nią, potem na drugą wilczycę. - Nie dawno dołączyłaś?.

Akyes · Wysłany: Wto 13:55, 05 Mar 2013 Temat postu:

Skinęła łbem, patrząc na skrzydlatą. Od kiedy wilki mają skrzydła, hę? Uszy lekko opuściły się w dół, głowa nieco przekrzywiła. Nie miała problemu z doganianiem ich.
- Dużo was jest w watasze? - spytała z czystej ciekawości.

Akela · Wysłany: Wto 21:06, 05 Mar 2013 Temat postu:

Samica wciąż podążała tą samą ścieżką. Droga do doliny nie była zbyt trudna, właściwie cały czas szło się w tę samą stronę. Zerknęła na chwilę na wilczyce idące tuż przy niej, po czym znów odwróciła łeb przed siebie, obserwując krajobraz malujący się jej przed oczyma. Cieszyła się, że po zimie zostawało już coraz mniej śladów. Słysząc pytanie jednej z towarzyszek, nie odwróciła łba, lecz odrzekła jej. - Dosyć nas sporo, jednak większość nie daje znaku życia - powiedziała, stwierdzając, iż to wystarczy.

Arjuna · Wysłany: Czw 23:38, 07 Mar 2013 Temat postu:

Wilczyca podziwiała przepiękne widoki malujące się wokół nich. Była romantyczką, więc od razu myślami była przykicawszy innym. - Racja - odpowiedziała i szła dalej dostrzegając coraz to wyraźniejsze ślady i wyczuwając coraz mocniejsza woń przyszłej ofiary.

Akyes · Wysłany: Sob 10:20, 09 Mar 2013 Temat postu:

Przekrzywiła łeb, słysząc odpowiedź głowy stada. Liznęła się w nos i nieco otrzepała z piachu w sierści.
- Do tej pory poznałam panią Akelę, Arjunę, Koishi i Victora. Widziałam jeszcze czarno-czerwoną wilczycę chyba na Czekoladowej Łące.
Przytknęła nos do ziemi i wyczuła wyraźną woń jakiegoś roślinnożercy. Gdzieniegdzie były ślady dość masywnych kopyt. Uszy Akyes mimowolnie przyległy do ciała, sierść na karku się zjeżyła. Nigdy nie polowała na bizona, toteż adrenalina buzowała w jej ciele.

Akela · Wysłany: Sob 11:34, 09 Mar 2013 Temat postu:

Wilczyca podążała wciąż prostą drogą. Słuchała oczywiście słów wadery, jednakże nie widziała sensu w dodawaniu czegoś jeszcze. Kiedy zauważyła, iż zbliżają się powoli do doliny, gdzie rzekomo miały zapolować na bizona, odetchnęła ciężko, wyczuwając przy tym w powietrzu wyraźny zapach zwierzyny. Jej łeb z wolna poszedł w dół, a nos przytknęła do ziemi, węsząc i idąc za zapachem. W końcu podniosła łeb do góry, widząc, że właśnie dotarły na szczyt małego zbocza, po którym trzeba było zejść, aby dostać się na dół. Tam ujrzała bizona. Było to zwierze dosyć spore i najwyraźniej przyszło tutaj, żeby coś zjeść. Zauważyła, że zwierz utykał na jedną z nóg, co było dla nich plusem, bo nie będzie uciekał tak szybko. - Jesteśmy, a tam w dole jest nasza ofiara - powiedziała, uważnym wzrokiem patrząc na zwierzę. Obmyślała, jak rozpocząć polowanie.

Arjuna · Wysłany: Pon 22:20, 11 Mar 2013 Temat postu:

wilczyca umilkła. Wyczuła ofiarę, a słowa Akeli wskazały jego położenie. Przyszykowała się do ataku oblizując pysk. Zwierze kulało, co dawało wilczyca lekka przewagę. Zawsze do polowania używała swych zdolności, ale tym razem postanowiła zrezygnować z tego zamiaru. Bowiem zdążyła już zauważyć, że nie bardzo jest tu tolerowanie coś takiego, przy okazji mogła potrenować trochę swe podstawowe wilcze umiejętności. - No to czekamy na twój znak Aku. - Wyszeptała, a w jej oku zabłyszczała iskierka radości z powodu nadchodzącej zabawy jak dla Arjuny.