Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Zakątek Kimary i Mack'a

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:46, 09 Kwi 2012    Temat postu: Zakątek Kimary i Mack'a

Jest to miejsce dopięte na ostatni guzik. Na środku rozległej polany, otoczonej drzewami, stoi płaski kamień, który robić ma za stół. W nocy, księżyc świetnie oświetla całe miejsce i daje przepiękny efekt. W pewnym miejscu zrobiona jest duża nora, wyłożona materiałem. Na ścianach tej nory przymocowane są zdjęcia wilczej pary, od początku ich związku. Często kręcą się tutaj drobne zwierzęta, takie jak zające czy sarny. Niedaleko polany jest niewielkie jezioro.
___________________
Samiec przybył na miejsce, przysiadając nad brzegiem jeziora i czekając na przybycie swojej wybranki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:55, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Weszła na polanę wolnym krokiem, rozejrzała się i uśmiechnęła blado. Usiadła na brzegu jeziora i zanurzyła w wodzie jedną łapę. Westchnęła ciężko w zamyśleniu, falując ogonem gdzieś na boku.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Wilk odetchnął głęboko, patrząc gdzieś w bok. Nagle zauważył nad brzegiem Kimarę. Oczy mu błysnęły, podniósł się i podszedł bliżej wadery. Uśmiechnął się lekko i machnął ogonem. - Witaj, moja droga. - Szepnął prawie niesłyszalnie, nadal patrząc na samicę. W środku bardzo się cieszył, że znów ją widzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:17, 09 Kwi 2012    Temat postu:

- M-Mack... - szepnęła ze łzami w oczach, wtuliwszy łeb w jego futro. Westchnęła jeszcze raz, tym razem ciszej. - Tęskniłam za tobą... - wymamrotała ze ściśniętym gardłem. Pociągnęła noskiem kiedy poczuła, że łzy spływają po jej pysku.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:46, 09 Kwi 2012    Temat postu:

Spokojnie, teraz jestem przy Tobie i cokolwiek się stanie, nie pozwolę, żebyśmy znowu byli rozdzieleni... - Zapewnił partnerkę, czule, acz delikatnie liżąc ją wzdłuż szyi i obejmując ją łapą. - Przygotowałem coś specjalnie dla Ciebie, chcesz zobaczyć? - Spytał, wtulając łeb w grzywkę Kimary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 12:25, 10 Kwi 2012    Temat postu:

- Tak. - uśmiechnęła się delikatnie, mrużąc oczy. Wzięła do serca jego obietnicę. Co by zrobiła, gdyby jej nie dotrzymał? Potrząsnęła łbem, by odgonić od siebie złe myśli. Na razie wolała o tym nie myśleć. Machnęła ogonem, wprawiając w ruch drobinki kurzu, które dotychczas spokojnie egzystowały sobie na źdźbłach trawy.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:41, 10 Kwi 2012    Temat postu:

To chodź za mną. - Powiedział, a w jego głosie słychać było najszczersze uczucie. Wilk podniósł się i zaczął iść w kierunku miejsca, które chciał pokazać partnerce. Co jakiś czas odwracał się i sprawdzał, czy idzie za nim, ale w końcu zrównał z nią krok i oboje szli obok siebie. Kiedy wreszcie przedarli się przez zarośla, znaleźli się na dość sporej polanie. Na środku owego miejsca stał płaski kamień, na którym przygotowany był posiłek, oraz świece. Samiec uśmiechnął się do Kimary i liznął ją po jej wilgotnym nosie. - Jesteśmy na miejscu, to wszystko dla Ciebie. Przygotowywałem tę niespodziankę od kiedy tylko znów tu zawitałem, ale teraz wszystko jest gotowe. - Szepnął dość cicho, delikatnie falując ogonem w powietrzu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:01, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Stała tak w miejscu na miękkich łapach, z lekko otwartym pyskiem, mrugając nerwowo oczyma. Jej ogon, jak i przednia łapa zastygł nienaturalnie wysoko w powietrzu. Potrzebowała kilku sekund, żeby przypomnieć sobie jak się oddycha. Spojrzała na Mack'a zaszklonymi oczami, próbując wydobyć z siebie jakiś dźwięk.
- D-dla mnie? - wydukała stawiając łapę z powrotem na podłożu - Ale ja n-nic dla ciebie nie przygotowałam, nie wiedziałam... Dziękuję, czuję się jak na pierwszej randce. - uśmiechnęła się delikatnie, wtulając pysk w jego futro na karku.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:21, 10 Kwi 2012    Temat postu:

Nie musisz mi nic dawać, Twoja obecność zupełnie mi wystarcza, zwłaszcza po takiej przerwie. - Wymruczał, uśmiechając się lekko. Rzeczywiście przypomniała mu się pierwsza randka z Kimarą... Zaczął wspominać, aż coś mu się przypomniało. - 'Ja Cię kocham nad życie... Bez Ciebie jestem jak drzewo bez liści, wiewiórka bez ogona, kot bez myszki... ' - Wyszeptał po chwili. Pamiętał, kiedy ułożył to dla Kimary, kiedy chciała odejść ze stada. - 'Posypałem sarnę ziołami znalezionymi w lesie i solą. Przygotowane śniadanie położyłem na (widocznym dla mnie) kamieniu gorącym od słońca aby się przypiekło. Po jakimś czasie zdjąłem sarnę z kamienia i położyłem na inny, bardzo płaski kamień, który miał być stołem. Gdy wszystko było gotowe, poszedłem po Kimarę. Zakryłem jej oczy,aby miała niespodziankę. Kiedy dotarliśmy odsłoniłem jej oczy i zasiedliśmy do posiłku. ' - Znów zamyślił się o starych czasach. Kiedy jeszcze musiał starać się, żeby być godnym Kimary. Teraz wilk wiedział, że wadera darzy go prawdziwym uczuciem i on czuł to samo. - Chodź, usiądźmy i zjedzmy. - Powiedział do wilczycy, podchodząc do płaskiego kamienia i siadając po jednej stronie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mack dnia Wto 15:23, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 12:16, 22 Kwi 2012    Temat postu:

- Jak tu romantycznie... - usiadła po przeciwnej stronie prowizorycznego stołu, trzymając ogon wysoko na znak zadowolenia. Powęszyła chwilę w powietrzu, czując zapach przygotowanego przez jej partnera pożywienia. Oblizała dyskretnie pysk na myśl jak może smakować takie danie. Przestępowała z łapy na łapę, nie wiedząc jak zabrać się do jedzenia, czy nie będzie to niegrzeczne, jeśli to ona zacznie pierwsza. Machnęła ogonem i położyła uszy po sobie w zakłopotaniu.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:53, 23 Kwi 2012    Temat postu:

Proszę, jedz ile chcesz. Wszystko przygotowałem dla Ciebie, nie krępuj się. - Uśmiechnął się do wadery, po czym nosem przysunął posiłek bliżej niej, żeby nie musiała się z nim męczyć. Samiec nie odrywał wzroku od wilczycy, nie widział jej tak dawno, że prawie zapomniał, jak jest cudowna. Nie przestawał o niej myśleć, ale jednak myśli, to nie to samo, co miał teraz przed oczami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 14:55, 25 Kwi 2012    Temat postu:

Była głodna. Bardzo. Wbiła kły w sarnę i oderwała kawałek, który po chwili zniknął w jej pysku. W miarę jak przeżuwała, uśmiech na jej pysku się poszerzał. Wiedziała, że tylko Mack może przyrządzić coś o tak intensywnym, a zarazem delikatnym smaku.
- Mmh... -wydała z siebie tylko westchnienie, oblizując pysk z zadowoleniem - Jak ty to robisz? - przymknęła oczy sięgając po kolejny płat mięsa.
Falowała przy tym wysoko podniesionym ogonem.
Powrót do góry
Mack
Betha, administrator



Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:16, 20 Sie 2012    Temat postu:

Basior spoglądał z uśmiechem na Najdroższą. Kiedy tylko ona posiliła się pierwsza, on również zdecydował się, że zacznie posiłek. Z wielką delikatnością odgryzł spory kawałek mięsa, przeżuwając go powoli, by nie zachowywać się zbyt niegrzecznie. Wciąż przyglądał się każdemu ruchowi wadery, radując się w sobie, że znów może ją widzieć i mieć przy sobie. Kiedy posłyszał pytanie wadery, akurat posłał kawałek mięsa do gardzieli. Oblizał dyskretnie pysk, siadając prosto. - Co takiego robię? Zwyczajnie przyprawiam to mięso, ale skoro wydaje Ci się tak specjalne, to cieszę się. - Posłał jej ciepły uśmiech, po czym owinął tylne łapy ogonem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mack dnia Pon 21:16, 20 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1