Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Lodowe wzgórza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 18:37, 28 Lis 2012    Temat postu:

Łapka za łapką sunęła po białej, puszystej wacie. Wreszcie miejsce, gdzie pasuje. Może tu zostanie i zacznie nawiedzać przychodniów ? Hem.. w sumie to nie zły pomysł. Może i dorosły by się nie wystraszył, ale taki szczeniak.. Ale mniejsza, jak na razie. Chodziła praktycznie w kółko, acz czasem tylko zchodziła znów na górską ścieżkę. W końcu ku jej oczkom ukazała się jakaś wychudzona sylwetka. Ohoho! Wreszcie jakaś żywa duszyczka, jak miło. Ruszyła w stronę basiora zachodząc go od tyłu. Gdy była parę metrów przed nim potknęła się o kamień, zapominając całkowicie o tym, że przecież potknąć się nie może! Pozbierała się jednak szybko wyprostowując się. - Witaj... - Szepnęła stojąc za nim. Na jej pyszczorek wkradł się wredny uśmieszek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:54, 28 Lis 2012    Temat postu:

Samiec już jakiś czas temu usłyszał za sobą dźwięk kogoś obcego. Kiedy usłyszał nieznajomy głos, odwrócił łeb w stronę postaci, oblizując pysk bladym jęzorem. - Witaj... - Odrzekł bez większego zainteresowania, czując jak El aż podskoczył w jego łbie. 'Już się skubaniec rwie do Bóg wie czego', pomyślał, obserwując samicę. - Efektywne wejście, nie połamałaś sobie niczego? - Dorzucił po chwili, unosząc nieznacznie brew, po czym przesunął ogonem po ziemi, zataczając półkole wokół własnego cielska i układając długą kitę na łapach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 19:04, 28 Lis 2012    Temat postu:

Zawstydziła się z lekka, gdy nieznajomy zadał pytanie. Skurczybyk, usłyszał ją. Jednak nie dała tego po sobie poznać i tylko zarechotała niczym paskudne żabsko. - Nie musisz się o mnie martwic, kotek. - Odparła nie tracąc uśmieszku. Nie czekając na to aż samiec skomentuje jej wypowiedź rzekła. - Chyba nie przepadasz za zimnem, nie ? - Spojrzała po nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 28 Lis 2012    Temat postu:

Nie martwię się, skoro możesz jeszcze chodzić, to nic ci nie jest.. - Mruknął, poruszając lekko końcówką ogona. Słysząc pytanie, zaśmiał się ochryple, po czym położył łapę na klatce piersiowej. - Jak widać z pewnością, raczej zimno mi nie służy. Chudy jestem i nie ma gdzie usiąść przez ten śnieg. - Prychnął, zerkając na ziemię, gdzie śnieg pod jego łapskami zdążył się już nieźle zabrudzić. - Ale przynajmniej poduchy można wyczyścił łatwo, co i tak nie zmieni mojego wyrobionego zdania o śniegu i całej tej zimie.. - Dodał, mrużąc lekko białe ślepia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 19:23, 28 Lis 2012    Temat postu:

- Może zacznij nieco więcej jeść, hem ? - Prychnęła okrążając go tym samym starając się, by jej ciało nie unosiło się w powietrzu. Jak na razie nawet dobrze nad tym panowała, nie zauważył, że jest martwa.. i dobrze. - Ja tam lubię zimę.. i śnieg.. i w ogóle. - Powiedziała siadając przed nim. - Nie lubię za to lata oraz mórz. - Dodała ogniskując na nim czerwone ślepka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:33, 28 Lis 2012    Temat postu:

Jeść i jeść... Ile można jeść? Jem więcej, niż ci się może wydawać, a moja waga pozostaje niezmienna, co mnie raczej nie dziwi, biorąc pod uwagę, że cały jestem dziwny i nawet samemu sobie tajemniczy.. - Wymruczał cicho, przebierając palcami swych chudych łap, robiąc tym samym pazurami maleńkie dziurki w śniegu. Spojrzał jeszcze raz na samicę, a kiedy zorientował się, że i ona patrzy na niego, zmrużył ponownie ślepia, zerkając znów na swoje pazury. - A ja lubię jesień. Jak nie jest ani za ciepło, ani za zimno.. - Dodał po chwili.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 19:38, 28 Lis 2012    Temat postu:

- O! Wiem! Ty masz tego no..tasiemca! - Krzyknęła uradowana po czym roześmiała się. - Jak myślisz, czy to tasiemiec ? Słyszałam, że jak sie dużo je i się nie tyje to ma się takiego węża w jelicie, czy czymś tam.. - Z tymi słowami jej wredny dotychczas uśmieszek przybrał bardziej..przyjemnego wyglądu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:45, 28 Lis 2012    Temat postu:

Samiec słysząc co mówiła towarzysząca mu wadera, mógł tylko się zaśmiać, na swój dziwny sposób. - Tak, słyszałem o tym, ale to nie to. - Pokiwał przecząco łbem. - Ale mam coś podobnego, co siedzi mi we łbie, nie wiem, czy zrozumiesz. - Powiedział, rozprostowując długie łapska i wysuwając na wierzch niebieskie pazury. Poczuł jak na same wspomnienie o nim, znów jego mały towarzysz zaczął skakać jak szalony. Basior chyba miał szczęście, że ten demon, który zajmował znaczną część miejsca w jego łbie, nie należał jednak do tych najgroźniejszych. Zazwyczaj, kiedy tylko bardzo się zdenerwował, raczył przejąć nad wilkiem kontrolę, jednak teraz nie było powodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 19:58, 28 Lis 2012    Temat postu:

Erg..to nie wiem. Ja pamiętam jak byłam mała, miałam wtedy wielki brzuch i marzyłam o takich widocznych kościach jakie masz ty. - Zaśmiała się zakrywajac pysk łapką. - Ale dobrze.. powiedz! Zrozumiem, na pewno..chyba, może.. .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:22, 28 Lis 2012    Temat postu:

No dobrze. Raczę Ci opowiedzieć od początku tę historię i będziesz pierwszą, która ją pozna z jako takimi szczegółami. - Powiedział, patrząc na samicę. Odetchnął ciężko, po czym zaczął. - Kiedy byłem mały, nie byłem aż taki dziwny, chudy, no i.. No nie wiem, po prostu brzydki. Bo przykładem piękna raczej nie jestem. Byłem normalnym szczeniakiem, wesołym i bez żadnych trosk. Jednakże, kiedy miałem pół roku, zmieniło się wszystko. - Skrzywił się na pysku, przypominając sobie dokładnie ten dzień. Ten dzień, kiedy jego życie niespodziewanie zmieniło całkiem bieg. Zaraz jednak przełknął ślinę i kontynuował. - Moi koledzy, pf, właściwie to trójka niedorobionych wyrostków, kazali mi iść do lasu i zdobyć czarny krzew, grożąc mi, że inaczej nie ma szans, że się ze mną będą zadawać. A ja byłem zdesperowany, żeby mieć taką grupkę szczeniaków przy sobie, więc głupi się posłuchałem. I zdobyłem ten przeklęty krzew, a razem z nim wlazł mi do łba demon, poczułem jak przeszedł mnie dreszcz i zorientowałem się, że moje ciało w połowie przejęło to coś, a dokładnie Elbuego. Sam raczył się przedstawić, kontrolując moje poczynania kazał mi wyskrobać pazurem swoje imię na karku jednego z tych podstępnych szczeniaków, które mnie zmusiły do zdobycia krzewu. - Tu zaśmiał się ochryple, a na jego pysku pozostał mały, wredny uśmieszek. - Mieli za swoje, bali się mnie do końca życia i uciekali przede mną, aż się za nimi kurzyło. A mi ten mały demon teraz siedzi we łbie. - Skończył, czując jak wspomniany demon znów bezczelnie skacze mu w czaszce, słysząc tyle słów na swój temat.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koishi dnia Śro 20:24, 28 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 20:53, 28 Lis 2012    Temat postu:

Próbowała słuchać uważnie, chociaż po jej łebku chodziło tyle różnych rzeczy, które wręcz wołały "pomyśl o nas, pomyśl!", ale po krótkiej chwili same zaprzestały, gdy wilczyca zaczęła coraz bardziej interesować się historią. Kiwnęła łbem od czasu do czasu dając znak, że słucha i rozumuje. Gdy skończył zabrała się do komentowania. - Czyli jesteś opętańcem ? Chyba ten 'demon' w tobie działa na dobre, nie ? W końcu przegonił twoich niby kolegów.. Czy to się stało przez ten krzaczor ? On był jakiś magiczny, czy coś.. ? - Obrzuciła go masą pytań wytrzeszczając ślepka w których było mnóstwo wesoło skaczących iskierek. - Cześć, demonie! Jesteś tam ?! - Zawołała machając zaciekle łapką przed oczami basiora. Tak, wyglądało to głupio.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:02, 28 Lis 2012    Temat postu:

Tak, owszem, jestem opętańcem. On siedział na tym krzaku, czekając na kogoś do opętania. - Skinął potwierdzająco łbem, słuchając pytań samicy. Mimo, iż nie lubił opowiadać o sobie, było mu to już obojętne. - Nie wiem, czy do końca dobrze, może i przegonił tych patałachów, ale przez niego często wpadam w kłopoty, o czym raczej bym wolał nie mówić.. - Mruknął cicho, spuszczając wzrok znów na swoje masywne łapy. Po chwili jednak widząc poczynania wadery, podniósł łeb, a demon oczywiście, bo jakże by inaczej, usłyszał ją, a łapa basiora podniosła się, po czym wyglądało, jakby wilk pomachał jej. - Teraz się mną bawi, wiem, że wyglądam dziwnie.. On cię widzi i oczywiście słyszy także. - Przymrużył ślepia, karcąc w myślach swojego towarzysza, wiedząc, że go na pewno usłyszał. Samiec w końcu opuścił łapę na ziemię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 21:11, 28 Lis 2012    Temat postu:

- Ai! - Pisnęła z radości kiedy łapa wilka uniosła się i odmachała. Poczęła wymachiwać ogonem to w prawo to w lewo podwijając go czasem. - Czyli takie dwie duszy w jednym ciele.. - Stwierdziła nieco uspakajając się. No cóż..pierwszy raz takie zjawisko widzi. - To chyba czasem jest męczące, prawda ? A może..to on wszystko pożera i dlatego jesteś taki chudy, co ? - Zachichotała przekrzywiając nieco łebek i mrużąc oczka. Przybrała całkiem uroczy wyraz pyszczka uśmiechając się przy tym nadal.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:18, 28 Lis 2012    Temat postu:

Tak, tak, dokładnie. Jest nas dwóch, w tym moim chudym cielsku. - Zaśmiał się pod nosem, również poruszając lekko ogonem. Nie miał zamiaru jednak zamiatać nim po śniegu i go ubrudzić. - Sam nie wiem, on nic nie je, myślę, że taka już moja sylwetka i grubszy nie będę. No trudno, jak mi będzie zimno to się okryję jakimś kocem z niedźwiedzich skór, czy czymś w tym rodzaju. - Dodał po chwili, po czym przeciągnął się, strzygąc uszami i wsłuchując się w odległe dźwięki. - Wiesz co, tyle rozmawiamy ze sobą, a nie mieliśmy okazji się sobie przedstawić.. - Powiedział nagle, przekrzywiając łeb i wpatrując się przed siebie. Może i powinien zdradzić swoją godność, jednak najwyraźniej się chwilowo zamyślił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chióni fántasma
Duch



Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z kapusty :3

PostWysłany: Śro 21:33, 28 Lis 2012    Temat postu:

- Mówią, że liczy się wnętrze. Więc chyba nie ważne, czy jest się grubym czy kompletnie wychudzonym. - Wyszczerzyła ząbki, oczywiście kłamała, wygląd jest dla niej na pierwszym miejscu. Musi przyznać, że z tym basiorem dosyć fajnie jej się rozmawiało. Z nikim się tak już od dawna nie rozgadała, a na dodatek ta rozmowa nie była jakaś zanudzająca. No popatrzeć, trafił jej się opętaniec! Jak z takim rozmawiać i się nudzić, jak ? Potrząsnęła łbem wybudzając się z krainy, która znajdowała się gdzieś daleko za zakrętem w prawo, w jej móżdżku.. - Hę ? Ano faktycznie! Wybacz. Jestem Chióni fántasma, nie mam przezwisk i na pewno się nie obrażę, gdyby ktoś mi jakąś wymyślił. - Przedstawiła się więc wyciągając nawet ku nim łapę, ale natychmiastowo ją cofnęła jakby się właśnie poparzyła. Zapomniała, że nie da jej się uścisnąć. Miała nadzieje, że samiec tego nie zauważył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1