Nora Avenue

Avenue

Pomiędzy pobliskimi górami osadzona jest nieduża nora. Wystarczająca duża jak dla basiora . Często przychodzi tu by odnieść lub wziąć przydatną rzecz. Jest w niej dużo miejsca . Na zewnątrz przykryta jest liśćmi , korzeniami oraz gałęziami .

Akela

Wadera wyczuła zapach nowego samca, wracając z porannej przechadzki, natrafiła na norę. Stanęła niedaleko wejścia i spojrzała do środka, zauważając tam nieznajomego basiora. Uśmiechnęła się do niego lekko, ale nie weszła do środka. - Witaj, jestem Akela, jak Ci życie mija? - Przywitała się i od razu zadała pytanie.

Avenue

Basior szybko odepchnął do co robił a dokładnie robił łańcuch z piór . - Cześć ! - Krzyknął na powitanie widząc nieznajomą .- Wchodź do nory na dworze trochę wieje . - Powiedział zachęcająco . - Mnie zwą Avenue . - Uśmiechnął sie . - A dosyć dobrze już poznałem Kimarę i Ciebie .

Akela

Samica uśmiechnęła się ponownie, po czym weszła do nory, stając na przeciw samca i otrzepując szare futro z piasku i innych niepotrzebnych drobin. - Miło mi Cię poznać, Avenue. Jesteś nowy, jak sądzę? - Spytała, podchodząc bliżej. Znalazła sobie miejsce i przysiadła, przyglądając się basiorowi badawczo. - Liczę, że spodoba Ci się w naszym stadzie i, że reszta Cię zaakceptuje. - Powiedziała, zamiatając ogonem i owijając nim zmarznięte trochę łapy.

Avenue

- Mi ciebie też miło poznać . Rozgość się . - Powiedział ciepło po czym wlał do znalezionych przedtem miseczek wody z mlekiem . - Proszę wypij chyba że nie lubisz . - Postawił miseczkę przed waderą . - Też tak uważam że przyjmą mnie ciepło . - Uśmiechnął się czule .

Akela

Dziękuję, uwielbiam mleko. - Uśmiechnęła się i schyliła do miseczki. Zaczęła powoli pić, a po kilku wilczych łykach, podniosła łeb i oblizała pysk, patrząc na wilka. - W jaki sposób do nas trafiłeś? - Zapytała, znów zabierając się za mleko, ale nadal patrząc w oczy basiora.

Avenue

- Tamto stado było straszne! A trafiłem tu głównie przez wadery . - Powiedział schylając się i wypijając parę łyków mleka z wodą . - Może chcesz miód ? Dobrze z tym smakuje ! - Wziął nie dużą miseczkę i wlał trochę miodu .

Akela

Szara wadera zamieszała pazurem mleko, dzięki czemu miód trochę się w nim rozpuścił. Napiła się ponownie, po czym spojrzała na samca, oblizała pysk i skinęła łbem z uznaniem. - O wiele lepiej teraz smakuje. Dziękuję Ci. - Powiedziała ciepłym tonem, podsuwając ogon pod łapy. Zostało jej już mleka tylko na dnie miseczki, ale na razie przerwała picie i spojrzała na wilka, a jej mina nie była już tak wesoła jak przed chwilą. - A co było nie tak z tamtymi wilczycami? - Spytała, bo skoro samiec odszedł ze stada, na pewno ktoś musiał sprawiać kłopoty. Ponownie musnęła różowym językiem powierzchnię resztki mleka.

Avenue

Basior delikatnie dodał do miseczki wadery mleka z odrobiną miodu bo niestety mało mu zostało . - A więc z tymi waderami to śmieszna sprawa . Było w stadzie tylko trzech basiorów . No na dziewięć samic ,ale jeden był alphą drugi szczeniakiem i ja tylko byłem dostępny . - Rzekł po czym złapał powietrze i kontynuował dalej . - Często mnie goniły , przytulały nawet się oświadczyły i z tego faktu nie byłem zadowolony . - Uśmiechnął się ciepło oblizując pysk .

Akela

Samica spojrzała na niego i zastrzygła uchem. - O, to rzeczywiście nieciekawa sytuacja... - Mruknęła z niesmakiem, wpatrując się w ziemię. Po chwili przerzuciła spojrzenie na basiora. - U nas na szczęście nikt za nikim nie goni, więc nic Ci nie grozi. - Zaśmiała się, zamiatając delikatnie ogonem po ziemi. Wypiła do końca mleko i odsunęła łapą miskę w kierunku wilka. - Dziękuję, jeszcze raz. - Powiedziała z uśmiechem i podsunęła łapę bliżej siebie.

Avenue

- No i dlatego tu przybyłem . - Uśmiechnął się czule do wadery . Widząc iż samica się odsuwa i panuje chwila ciszy zadał pytanie . - Boisz się mnie ? Tak się odsuwasz .. - Spytał po czym wziął miseczkę i odłożył na dosyć duży kamień .

Akela

Nie, przecież się nie odsuwam. - Zaprzeczyła, przekrzywiając łeb. - Po prostu jest mi trochę zimno i kiedy tak podkładam łapy pod siebie, jest mi trochę cieplej. - Dorzuciła, posyłając wilkowi ciepły uśmiech. Miała ochotę na coś ciepłego do picia, albo do jedzenia, ale teraz nie było na to czasu, bo wolała rozmawiać z samcem, by lepiej go poznać. W norze było trochę zimno, więc samica odsunęła się od ściany i spojrzała na samca.

Avenue

Widząc nastroszoną sierść samicy, wilk wyciągnął koc który dostał od alphy gdy odchodził . Podbiegł do wilczycy i przykrył ją delikatnie . Sam usiadł na przeciwko niej .
- Jak chcesz to chyba mam jeszcze bażanta . - Powiedział po czym wskazał na ptaka . - Jest jeszcze ciepły . - Wziął go w pysk i dał waderze .

Akela

Wilczyca uśmiechnęła się i bardziej owinęła kocem, patrząc na samca. - O, dziękuję. - Powiedziała i zaczęła skubać pióra z bażanta, którego przed chwilą została. Nie odrywając się od pracy spojrzała na wilka. - A masz może jeszcze trochę mleka? Wspaniale smakuje. - Spytała, chociaż po chwili stwierdziła, że zaczyna robić się zbytnio wygodna i problematyczna.

Avenue

Wilk na jak na rozkaz pobiegł do spiżarni po mleko i miód . Szybko przyleciał po czym dwoma krzemieniami rozpalił ogisko w niedużym kominku . Wlał do garnuszka mleko i miód . W między czasie pozbierał pióra bażanta i położył przy naszyjniku z piór różnych ptaków .- Zbieram od dzieciństwa. - Powiedział po czym szybko wlał ciepłe mleko do miseczki Akeli i swej . - Na zdrówko ! - Rzekł sympatycznie kładąc się na przeciwko niej z gęsią skórką .