Czekoladowa łączka

Victor

Wilk wciąż siedział w tym samym miejscu, nie próbując nawet się ruszyć. Oczywiście nie zląkł się małego zająca, jednakże sam jego wygląd, jak i to, z czego się składał, zdziwiło go i to nawet bardzo. Nigdy w swoim całym życiu nie spotkał się z równie dziwną, wyjątkową i nieznaną istotką, jak ten tutaj uszaty zwierz, który rozglądał się po polanie, patrząc również na wilki i poruszając tylko zabawnie maleńkim noskiem, na czubku swego czekoladowego pyszczka. Victor nie mógł napatrzeć się na zwierzaka, jednakże musiał zobaczyć też reakcję towarzyszącej wilczycy. Spojrzał więc nań, unosząc brwi w zdziwieniu, jakie wywołał ten tajemniczy zwierzak. - Ehm, ciekawy.. zajączek? - zwrócił się do niej niepewnie, jednak nie mógł się powstrzymać przed tym, by zaśmiać się krótko. Cała ta sytuacja wprawiła go w zdziwienie, lecz zastanawiał się wciąż, jakim cudem to mógł być czekoladowy królik?

Akyes

Do jej nosa dotarły rozmaite zapachy, których bynajmniej nie znała. Zmarszczyła nos i strzygnęłauszami. Była w pół-wilczej i pół-ludzkiej postaci. Zerknęła w stronę, skąd pochodziła woń. Wzruszyła ramionami i zaczęła iść do tamtego miejsca. Co zaszkodzi, jeśli sprawdzę? Po paru minutach dotarła na łąkę, która składała się z czekolady. Przystanęła w miejscu, chłonęła wzrokiem wszystko.
- Czekolada... - mruknęła do siebie i kucnęła, by ,,zerwać'' biały kwiatek.
Ugryzła kęs i mimowolnie się uśmiechnęła.
- Biała, jak ja ją lubię - szepnęła do siebie.
Usiadła w miejscu, w którym uprzednio stała i zaczęła jeść białego kwiatka z szerokim uśmiechem. Miała słabość do czekolady.

Cristal

Zaśmiała się, nie wiadomo który raz. Czekoladowe zające nie zdarzają się często. Spoglądała to na brązowe zwierze, to na Victora. - Ja uważam że powinniśmy się z tego stworzonka ucieszyć. - stwierdziła zbliżając noc do dzikiego królika. Pachniał jak najbardziej autentyczną czekoladą. Mniam! Widząc nowo przybyłą postać, skinęła tylko łbem.

Akyes

Głośny śmiech zwrócił jej uwagę. Spojrzała w innym kierunku i ujrzała czerwono-biało-czarną waderę. Strzygnęła uszami, zauważając jeszcze Victora. Tak, miała okazję go poznać w miasteczku Gevrel. Wzruszyła ramionami i położyła się na plecach, zmieniając się całkiem w ludzki wygląd. Zerwała kolejny kwiatek i z uwagą mu się przyglądała. Był nieco nietypowy. Po chwili zastanowienia już go wcinała.

Victor

Tylko jeszcze go nie jedz, jak znajdzie się ich więcej, to możesz robić z nim co chcesz - powiedział z lekkim rozbawieniem, przyglądając się temu przedziwnemu zwierzakowi. Wciąż się zastanawiał, skąd się na terenie stada wzięły takie dziwactwa. Chociaż przyznać trzeba, że to i nawet dobrze, zawsze można zjeść coś słodkiego. Zauważywszy znajomą już sobie postać, skinął do niej łbem, uśmiechając się lekko. - Witaj - powiedział cicho, po czym znów spojrzał na zająca, który to skakał niedaleko niego i Cristal. - Widziałaś w życiu takiego zająca? Niebywałe.. - zwrócił się ponownie do przybyłej, wodząc błękitnymi oczyma za zwierzęciem.

Akyes

Słysząc pozdrowienie, usiadła i skinęła głową. Zerknęła najpierw na białego kwiatka, a potem na dziwnego kicającego gryzonia.
- Czekoladowy królik i do tego żywy? Nie, nigdy nie widziałam - zachichotała, patrząc na poczynania kicatego.
Mimo że się przemieniła w ludzką postać, zachowała wilcze uszy, które właśnie postawiła na sztorc. Już bardziej przypominała osobę, która należała do wybryków natury niż do ludzi czy wilków. Po chwili jedno ucho powędrowało do dołu, kiedy ich właścicielka próbowała jakoś przekonać zajączka do siebie. Lubiła tego typu gryzonie.

Cristal · Wysłany: Sob 18:50, 23 Mar 2013 Temat postu:

Cris spojrzała na niebo i trochę się zaniepokoiła. Zbyt się tu zasiedziała, a nie powinna. - Przepraszam, muszę już iść. Miło mi było z Wami porozmawiać. - powiedziała po czym, zamiatając trawę swoim puszystym ogonem, ruszyła w stronę lasu. Odwróciła się i pomachała obecnym łapą, ponownie ruszając w drogę. Przeszła przez krzaki i słychać było tylko jej oddalające się kroki.

Victor · Wysłany: Nie 1:04, 24 Mar 2013 Temat postu:

Do zobaczenia - powiedział do wilczycy na pożegnanie, odprowadzając ją wzrokiem. Kiedy zniknęła mu z pola widzenia, spojrzenie przeniósł na znajomą, która przyszła niedawno. Podszedł bliżej niej, po czym usiadł sobie na trawie, przyglądając się niezwykłemu zającowi, w którego istnienie wciąż w trudem przyszło mu wierzyć. - Chyba jako jedyna z nas nie chciałaś od razu go zjeść.. - powiedział z nutą rozbawienia w głosie.

Akyes · Wysłany: Nie 8:05, 24 Mar 2013 Temat postu:

- Jak można jeść króliki i zające, hę? - Spojrzała na niego z niby oburzeniem, po czym roześmiała się.
Ostrożnie zbliżyła rękę w kierunku gryzonia, ieco się schylając. Uszy powędrowały do tyłu, kiedy mówiła ,,Kici, kici''. Nie miała pojęcia, jakim dźwiękiem zwabić czekoladowego zajączka, toteż przywoływała go niczym kotka.

Victor · Wysłany: Pon 20:58, 25 Mar 2013 Temat postu:

Oczy samca wciąż podążały za magicznym zwierzęciem. Nie mógł się napatrzeć, chociaż królik w sumie nie wyglądał aż tak niezwykle, pomijając fakt, iż był czekoladowy. - Wilki normalnie jedzą mięso, więc to też się zdarza. Chociaż oczywiście nie wszystkie wilki - odparł nagle, poruszając lekko ogonem. - Jeśli tak Ci się podoba, to zaadoptuj go. Będziesz mieć najbardziej niezwykłe zwierzątko w stadzie, jak sądzę - dodał, uśmiechając się lekko. Zastrzygł uchem, podążając wzrokiem za zwierzakiem.