Owcza łączka

Debra

Nazwa tak poniewaz parę lat temu na tym terenie pasły się stada owiec . Dziś jednak nie jest jednak obfita. Panuje tu dosyć miła atmosfera . Ogłosy ptaków jednak są zagłuszane przez wiatr . Wilki przychodzą tu najczęściej polować . Zaletą tego miejsca jest wiele kryjówek .

Koishi

Szczupły basior spacerował poranną porą, kiedy jego łapy stanęły w końcu na tej łące. Wilk stał i przyglądał się całemu miejscu, oddychając głośno. Po chwili usiadł na trawie, mrucząc coś pod nosem, nie widział tu nikogo.

Hamis

Zadowolony wilk przybiegł na miejsce . Widząc nowego samca biegł w jego stronę . Niestety nie wyhamował i wpadł na niego . - Wybacz ,jestem Hamis ! - Ucieszony uśmiechnął się do samca leżąc na nim .

Koishi

Ehm, uważaj jak chodzisz. - Warknął, po czym zrzucił go z siebie. Otrzepał się i usiadł na przeciw niego, przyglądając mu się z ciekawością. - Co Cię tak cieszy? O mało co mnie nie połamałeś. - Powiedział, przekrzywiając łeb.

Hamis

Wilk po nawet mocnym zepchnięciu uśmiechał się szczerze . - Mnie ? Ja chce się zaprzyjaźnić ! - Uśmiechnął się jeszcze bardziej przez co jego mina była przerażająca .
- Jak masz na imię ?- Spytał ciągle szczęśliwy .

Koishi

Wilk rozszerzył powieki w zdziwieniu, odsuwając się nieco od niego. Jego uśmiech przyprawiał go o dreszcze, jeszcze nigdy nie widział wilka, który by się tak nieustannie wyszczerzał i to bez żadnego powodu. - Takim strasznym uśmiechem nie zdobędziesz mojej przyjaźni... A prędzej zobaczysz jak zaraz będę przed Tobą uciekać. - Powiedział, wciąż gapiąc się na niego z nieco zmieszaną miną. - Jestem Koishi. - Przedstawił się.

Hamis

Basior przybrał normalną formę uśmiechu . - Miło mi Cię poznać Koishi - Podał mu łapę . - Ja już mówiłem jest Hamis , dawno jesteś w stadzie ? poznałeś kogoś ? masz już przyjaciela ? - Dociekliwie pytał wilk .

Koishi

Samiec trochę się uspokoił, kiedy ten przestał się już tak dziwacznie uśmiechać. Wciąż jednak mu nie ufał. - Nie, nie jestem tu długo, poznałem dopiero trzy osoby i nie mam przyjaciół. Nikt nie jest dla mnie odpowiedni. - Powiedział, nadal na niego patrząc. Badał go wzrokiem.

Hamis

Basior przyglądał mu się uważnie jak szczeniak wilkowi którego podziwia . By trochę od niego niższy więc patrzył na niego z dołu . - O ! musisz mieć jakieś ideały lub wymagania .. dla mnie jesteś też przyjacielem - Mówił a uśmiech nie schodził mu z pyska . - Fajnie że chociaż chcesz ze mną rozmawiać ! Ostatnio jeden z wilków mnie spławił i myślałem że ty też mnie odeślesz na swoje miejsce - Gadał drapiąc sięz ciągłym uśmiechem .

Koishi

Tak, nie zadaję się z byle kim... - Mruknął beznamiętnie, patrząc na wilk się drapie. Wywrócił oczami, po czym położył się na trawie, kładąc przed siebie długie, chude łapska. - Debra? Taka... Biało - czerwono, jakaś tam? - Spytał unosząc łeb nieco wyżej. Zaśmiał się nieznacznie. - Egoistka. - Rzucił krótko.

Hamis

- Nie znam jej imienia , wdziałem ją raz w restauracji .. - Powiedział cicho . - Widzę , iż ją znasz by ją tak oceniać - Uśmiechnął się . - Chociaż to niemiło ją tak nazywać - Zaniepokojony podrapał się jeszcze raz za uchem robiąc śmieszna mine . - Czemu dołączyłeś do watahy ? - Zmienił szybko temat .

Koishi

Ja też pewnie bym nie poznał, ale przez przypadek mi je zdradziła. - Zaśmiał się, patrząc chwilowo w ziemię. - Nie da się o niej powiedzieć miłego słowa, bo na prawdę taka jest. Ledwo co podziękowała mi za podzielenie się cukierkami... - Prychnął, strzygąc uchem, odganiając tym samym owady. - Dlaczego dołączyłem? Bo miałem dosyć samotności. - Powiedział.

Hamis

- No i przez ciebie zjadł bym teraz cukierka - Uśmiechnął się szeroko . - To miło z jej strony że chociaż to zrobiła .. - Dodał po chwili . - Aha , czyli szukasz przyjaciół !! By nie być samotnym ! I tak o to spotkałeś mnie swojego wybawce - Mówił do wilka ciepłym głosem pełnym przyjaźni . Po chwili basior ucichł i usiadł naprzeciwko wilka .
- Masz cukierki ? - Spytał .

Koishi

Taa... W sumie dobrze... - Mruknął obojętnie, wciąż patrząc na wilka. Oblizał pysk końcówką bladego języka, po czym okolił cielsko długim ogonem. Przymrużył ślepia, chwilowo patrząc w bok, obserwując owady, które buszowały w trawie. Nic nie robiły, a jednak mu przeszkadzały. Patrzył na nie, jakby chciał je zabić wzrokiem. Odetchnął głęboko, pod koniec otwierając pysk, kłapnął nim w kierunku pszczoły, która się obok niego kręciła. - Jasne, że mam. - Wyjął paczkę cukierków ze skórzanej torebeczki, którą miał przewieszoną na boku. Rzucił ją na trawę i spojrzał na wilka. - Chcesz trochę? - Spytał, unosząc brew.

Hamis

Wilk patrzył na cukierki ,a oczy mu się błyszczały . Dawno nie jadł cukierków ,ani nic słodkiego więc na samą myśl o nich czuł się wspaniale . Lubił cukierki bardzo ,ale musiał ograniczyć ich jedzenie z powodu zębów - Mogę te kremowe i z orzechami ? - Spytał wyciągając krótką , siwą łapę w ich kierunków . Pociągnął jeden cukierek , a potem go zeżarł . - Słodkie - Powiedział po chwili mrużąc oczy i uśmiechając się . Nagle parę pszczół zainteresowało się cukierkami . - A sio ! - Zawołał wilk ubijając je łapą , gdy jedna z pszczół go użądliła . - łee... - Zaczął wrzeszczeć biegając w kółko .