Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Skaliste Jezioro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vincenzo
Demon



Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem, bwahah!

PostWysłany: Czw 21:12, 29 Lis 2012    Temat postu:

Ech..nie ma to jak mieć przed sobą wilka, który wygląda jakby coś go właśnie zwróciło i uwagę zwracać tylko na jego czapkę. Z ciekawości nawet, czy ta czapka na prawdę do niego pasuje zrobił na dosłownie sekundkę zeza, by móc spojrzeć sobie na głowę, ale i tak mu się to nie udało. Myśl jak wygląda w swojej ulubionej capuni jednak przestała mieć dla niego znaczenia już po krótkiej chwili, a zwłaszcza wtedy, gdy ogoniasta i skrzydlata jak to mówił sobie na nią w myślach Vinek podeszła do nich. Proszę, jedzenie mu dzisiaj samo wchodzi na tależyk! Wykrzywił pysk w dziwacznym uśmiechu, który natychmiastowo znikł, gdy udzieliła się ta, że tak powiem niebieska. Przydepnął jej łapkę i warknął cicho, nożesz kurczażesz! Zdradziła jego niecne plany.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vincenzo dnia Czw 21:13, 29 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:33, 29 Lis 2012    Temat postu:

- Doprawdy? - Podniosła jedną brew. Jakoś nie wierzyła, że taki wilk chwiałby coś takiego zrobić, ale wilki bywają różne. - No to tego kogoś rozczaruje, bo nie nadaje się na posiłek. - Zaśmiała się. Brzmiało to dla niej dość dziwacznie, jak i wygląd wilka. Ta czapka też ją rozbawiła, ale komentarz zostawiła dla siebie. - Cóż nie jest chyba trudno pomylić wilka z obiadem. - Potrząsnęła łbem by jej grzywka nie zasłaniała jej widoku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stella
Dowódca medyków



Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:43, 29 Lis 2012    Temat postu:

Raczej nasza władza dopilnuje, żeby nikt nikogo nie zjadał. - Powiedziała, patrząc to na samca, a to na przybyłą przed chwilą wilczycę. - A jakby ktoś miał ochotę, to do Alphy zawsze się mogę przejść.. - Zaśmiała się pod nosem, zakrywając pysk jedną z łap. Uniosła na chwilę wzrok, ocierając swój czarny jak węgiel nos. - Jak masz na imię? - Zapytała po chwili, kierując owe pytanie do skrzydlatej wilczycy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincenzo
Demon



Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem, bwahah!

PostWysłany: Czw 21:47, 29 Lis 2012    Temat postu:

- Nie przejdziesz się, o pani jeśli to właśnie ty zostaniesz 'zjedzona'. - Mruknął i cofnął się o krok. Ughr! Tłoczno się zrobiło, a on dziwnie się czuł otoczony przez ten no.. kobiety, czy coś tam. Obwinął chuderlawe łapki postrzępionym ogonem i przyglądał im się z dziwacznym wyrazem pyska. Oblizał pysk długim, wężowym jęzorem. Nie bójta się, to tylko żarty, on nie jest kanibalem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:59, 29 Lis 2012    Temat postu:

- Ja zwie się Arjuna - poprawiła skrzydła. Przyjrzała im się raz jeszcze. - A jak was zwią? - jej ślepia lądowały to na wilku to na wilczycy. Coraz bardziej jej się tu podoba, a członkowie całkiem sympatyczni. Spojrzała na czapkę wilka.- A ty co masz na łbie? - Lekko się zaśmiała*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stella
Dowódca medyków



Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:26, 29 Lis 2012    Temat postu:

Ja jestem Stella, dla przyjaciół Stell, bądź jak kto woli. - Skinęła łbem towarzyszce na powitanie. Kiedy usłyszała jej pytanie kierowane do wilka, zaśmiała się pod nosem. Sama miała o to na początku zapytać, no ale. Każdy ma swoje dziwne rzeczy, ona przecież była niebieska i to tak, że szło stracić wzrok od jej futra. - Lepiej się nie śmiej z jego przyodzienia. Chyba nie lubi, jak ktoś wypytuje o jego czapkę.. Swoją drogą, stylowa, no nie? - Uśmiechnęła się zadziornie, tykając 'łokciem' wilczycę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincenzo
Demon



Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem, bwahah!

PostWysłany: Czw 22:56, 29 Lis 2012    Temat postu:

Oh, tak. Błędem było śmianie się z capuni i zapytanie go o imię. Basior podniósł się leniwie i podszedł do niejakiej Arjuny, ich nosy od złączenia dzielił jedynie jeden centymetr. - Moje imie.. Rzekł z wolna chuchając na nią ciepłym powietrzem z pyska. - ciebie nie interesuje.. - Dokończył i cofnął nieco łeb. Warknął po czym dodał w cale już tak nie spokojnie jak przemawiał o swym imieniu. - I moja czapka też nie. - Klapnął kilka razy szczęką przed jej pyskiem i cofnął się na swoje miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:02, 29 Lis 2012    Temat postu:

Zrobiła zdziwione oczy po czym uśmiechnęła się. Tak, ona potrafiła uśmiechać się z byle powodu. -No wybacz, ze obraziłam czapkę, ale jak ktoś się przywita to też należy. To jak wielmożny pan nie chce się przedstawić, to jak się do ciebie mam zwracać?- Usiadła i owinęła ogonami przednie łapy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stella
Dowódca medyków



Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 29 Lis 2012    Temat postu:

Czapek! Albo... Puppet! Wiecie, to znaczy kukiełka po angielsku, chyba, że się mylę.. - Powiedziała, śmiejąc się pod nosem. Nie widziała powodu, dla którego wilk nie chciał się przedstawić. One już mu zdradziły swą godność, a on się wciąż ukrywał, jakby to była wielka tajemnica. Szkoda tylko, że ona nie najlepiej dochowuje tajemnic..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincenzo
Demon



Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem, bwahah!

PostWysłany: Czw 23:22, 29 Lis 2012    Temat postu:

- Kurw.. - Vin, nie wolno, nie wolno ci klnąc! Nie! Dobra..powstrzymał się. - Baby. - Burknął cicho i odszedł pod inne drzewo. - Pani, śmiechem przez życie nie przejdziesz.. - Rzekł kierując się do Stelli, o ile dobrze zapamiętał. - Jestem Vincenzo. - Przedstawił się już po chwili. Dlaczego to zrobił ? Bo panienki go wkurzyły i nie bały się tego zrobić. Może więc warto zdradzić im swe imię ? No cóż, one się odważyły wymienić się swoimi, gdy on był w pobliżu. W końcu jak już się ma imię to najłatwiej się o tej osobie dowiedzieć i ją namierzyć, szczęście, że tutaj nikt o nim nic nie wiedział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:21, 30 Lis 2012    Temat postu:

- Dziękuję za ten zaszczyt - Ukłoniła się dla zabawy. - I co źle było? Nie martw się nie odstawiam jakiś uroków. - Zaśmiała. - Ale on poprawia jego stan. - Nie wie dlaczego jest takie halo o zwykłe imię, przecież to żadna tajemnica nie jest, ale każdy ma takie poglądy jakie ma i to już nie jej sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vincenzo
Demon



Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem, bwahah!

PostWysłany: Pią 15:29, 30 Lis 2012    Temat postu:

- Uciekaj paniusiu ode mnie jak najdalej, albowiem możesz zginąć już przy drugiej naszej wizycie. - Wstał wpisując w myślach na swoją listę "świętej pamięci" kochanienką Arjunkę. Uśmiechnął się wrednie po czym odszedł w las. - Do zobaczenia, panie. - Rzucił ku nim rechocząc. Już po chwili go nie było.

nmmt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stella
Dowódca medyków



Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:03, 30 Lis 2012    Temat postu:

No, skoro ten dziwak poszedł, to ja też będę zmykać. - Powiodła wzrokiem za odchodzącym samcem, po czym sama podniosła zad z ziemi i spojrzała na wilczycę. - Do zobaczenia! - Rzuciła na odchodnym, po czym poszła w swoją stronę.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:36, 30 Lis 2012    Temat postu:

Sam jesteś paniusia - Powiedziała ubożona, nie lubiła jak się ta do niej mówi, pustą landryną nie jest. - Do zobaczenia.- Westchnęła i ona również ruszyła dalej.


nmmt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andariellein
Upiór



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Khaerenya

PostWysłany: Sob 1:19, 09 Lut 2013    Temat postu:

Skoro już się przybyło do nowego miejsca i zadeklarowało się chęć przynależności do grupy zamieszkującej dany teren, wypadałoby go poznać, prawda? W końcu grupa nie może odpowiednio współpracować, jeśli któryś z jej członków poproszony o wykonanie jakiegoś zadania w podanym wcześniej miejscu po prostu do niego nie trafi. To był ten oficjalny powód podróży Andariellein po terenach stada. Ten prawdziwy był taki, że po prostu szukała miejsca, gdzie mogłaby odciąć się na chwilę od wszystkich i wszystkiego i w spokoju nacieszyć się obecnością dużej ilości wody. Stawiała chude łapy jedna za drugą, przesuwając się ciągle do przodu i do przodu, hacząc długą sierścią o rosnące w okolicach krzaki. Szła tak cicho, że już nawet jej spokojny oddech był bardziej słyszalny. W końcu dotarła tam, gdzie chciała, na sam brzeg Skalistego Jeziora, o którym wiedziała... Właściwie to nie wiedziała o nim. Po prostu na nie trafiła. I nawet dopisało jej szczęście, bo w zasięgu jej wzroku nie było absolutnie nikogo. Na czarny pysk wpełzł cień delikatnego, błogiego uśmiechu, kiedy przyzwyczajona do zimna samica weszła do lodowatej wody. Lśniąca tafla jeziora sięgała jej gdzieś do połowy łap. A ona stała i podziwiała to miejsce. Było wspaniałe, jak każde, w którym jest woda. Spokojnie odwróciła się i wyszła z wody, przysiadając przy brzegu i wbijając spojrzenie w jeden punkt. Zamyśliła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1