Legowisko Michaela

Gość

- Usiądę, a i owszem. Ale obżerać cię nie będę. - na-wpół-położył się obok niego, opierając ciało na zgiętych rękach wystawionych za siebie.

Michael Phantomhive

Do picia chciałbyś wodę czy herbatę? - wstał - Herbatę mam miętową i owocową. Osobiście wolę miętową.

Gość

- Herbatę poproszę i skoro ją chwalisz, niech będzie miętowa. - posłał mu pogodny uśmiech i odchylił głowę w tył z cichym westchnieniem.

Michael Phantomhive

Dobrze. - zniknął w tunelu prowadzącym do kuchni. Można było usłyszeć dźwięk obijanego o siebie metalu.

Gość

Patrzył jeszcze chwilę w miejsce, gdzie przed chwilą stał Michael, po czym omiótł wzrokiem pomieszczenie, wciąż uparcie próbując skonsumować swój kołnierz.

Michael Phantomhive

wyszedł z ciemnego tunelu trzymając dwie szklanki z herbatą - Proszę. - podał mu szklankę po czym usiadł obok niego - Co chciałbyś robić?

Gość

- Dziękuję. - odebrał od niego naczynie i upił łyk znajdującego się tam napoju - Co chciałbym robić..? Nie chcesz wiedzieć. - uśmiechnął się jednym kącikiem ust.

Michael Phantomhive

Owszem chcę. - uśmiechnął się do niego - I jak? Smakuje ci ? - odstawił herbatę na stół po czym położył się na plecach

Gość

- Bynajmniej, nie chcesz. - zamruczał wypijając herbatę do końca. Spojrzał na niego i uśmiechnął się szerzej - Taa, ma przyjemny, delikatny smak.

Michael Phantomhive

Miło mi to słyszeć. - wstał i usiadł Alex'owi na kolana - Ładnie się uśmiechasz.

Gość

Objął go ramionami i przytulił do siebie - Ale ty ładniej. - zaśmiał się cicho, oparłszy głowę na jego ramieniu. Zmrużył oczy.

Michael Phantomhive

Wcale nie uśmiecham się tak ładnie. - zarumienił się - Hmmm... Jestem trochę zmęczony - ziewnął

Gość

Położył się na posłaniu, ciągnąc Michaela za sobą. Wciąż trzymał go przy sobie, więc w pozycji leżącej również oplatał go ramionami - Prześpij się, odpocznij. Mamy ten tydzień na zebranie sił.

Michael Phantomhive

obudził się wypoczęte i rześki - Dziękuję. Wygodnie się z tobą śpi - uśmiechnął się szeroko

Gość

Uśmiechnął się szeroko, mierzwiąc mu grzywkę - Cieszę się. Jeśli chcesz, mogę ci robić za kołdrę za każdym razem. To by była... Dość interesująca praca.