Legowisko Michaela

Michael Phantomhive

Mi pasuję. - uśmiechnął się - Jesteś cieplutki. Jeszcze cieplejszy niż moja kołdra. - złapał jego rękę i przyłożył sobie do policzka

Gość

Przełożył go szybko pod siebie, ułożył jego wątłe ciało między swoimi szeroko rozstawionymi nogami i zawisł nad nim opierając się na wyprostowanym ramieniu obok jego głowy - Chciałbym cię mieć przy sobie. Zawsze. - zamruczał przypatrując się mu dokładnie.

Michael Phantomhive

zaskoczony jego postawą odpowiedział nieco drżącym głosem - J-ja ciebie też. - wyciągnął swoją dłoń i przejechał nią po jego włosach

Gość

- Wybacz. Zaczynam mieć dość dziwne odruchy. - jęknął przepraszającym tonem, nie ruszył się jednak z miejsca.

Michael Phantomhive

Nic nie szkodzi. - uśmiechnął się - Też miewam przy tobie dziwne odruchy. - zarumienił się

Gość

- Nigdy żadnych nie zauważyłem, wręcz przeciwnie. Zawsze jesteś taki... Spokojny, opanowany. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej widząc jego rumieńce.

Michael Phantomhive

zakrył twarz swoimi dłońmi - Wstydzę się - mruknął - Ale kontynuuj... - poprosił

Gość

- Czego się wstydzisz? - chwycił jego dłonie i położył na swój kark. Przesunął delikatnie opuszkami palców po linii jego żuchwy.

Michael Phantomhive

zamknął oczy - Wstydzę się siebie - powiedział nieśmiało - Swojego ciała - otworzył powoli oczy czuł sie trochę skrępowany ale gdy Alex na niego patrzył poczuł się lepiej

Gość

- Nie chcę robić niczego wbrew twojej woli. - mruknął z powrotem przenosząc się na bok. Objął go jednak ramionami, tak dla bezpieczeństwa. Jakby Michael'owi zachciało się gdzieś uciekać.

Michael Phantomhive

Nie to że nie chcę ale... - spojrzał na Alex'a - Ja chcę i to bardzo! - powiedział po czym zarumienił się - J-ja kocham cię... - powiedział drżącym głosem po czym go przytulił najmocniej jak potrafił

Gość

- Też cię kocham. - mruknął zabierając się za pierwszy guzik jego koszuli - Lubię, jak mi to powtarzasz. Sens słów i sposób, w jaki je wypowiadasz. - gdy już pozbył się całego zbędnego systemu trzymającego materiał w całości, przesunął dłonią po jego nagim torsie - Mów mi to jak najczęściej.

Michael Phantomhive

Jeśli sobie tego życzysz. - zarumienił się czując jego zimną dłoń przechodzącą się po jego torsie - Ach. - wydał z siebie stłumiony jęk

Gość

Zaśmiał się tylko głucho w odpowiedzi i ubrał go z powrotem. Usiadł, ciągnąc Mike'a za sobą, po czym usadził go sobie na kolanach. Położył głowę na jego ramieniu, delikatnie mrużąc oczy.

Michael Phantomhive

Oparł swoją głowę o jego. - Coś się stało? - wyszeptałem mu do ucha. - Zrobiłem coś nie tak?