Dolina St. Marino

Gość

- A jak cię poproszę, żebyś ściągnął wszystko? - mruknął przechadzając się dłońmi po jego nagim torsie - Będę. Choćby się waliło i paliło, będę przy tobie. - zamruczał z uśmiechem pieszcząc każdy milimetr jego ciała, jaki dostał mu się pod palce.

Michael Phantomhive

Jakbyś ładnie poprosił. - dodał z uśmiechem - Dziękuję. Ja również będę zawsze przy tobie. - spojrzał na rękę przechodzącą się po jego torsie poczuł małe łaskotki ale spodobało mu się to

Gość

- Trzeba będzie zobaczyć, czy umiem ładnie prosić. - zaśmiał się cicho, składając delikatny pocałunek na jego obojczyku - A jeśli nie, to trudno. Będę się musiał nauczyć.

Michael Phantomhive

Zawsze możesz zrobić to siłą. - zarumienił się lekko - Jeśli chcesz to mogę cie nauczyc prosić. - serce zaczęło mu szybciej bić

Gość

- Zobaczymy, czy potrzebuję nauczyciela. Być może wyszedłem z wprawy i po prostu trzeba mnie rozruszać. - zaśmiał się głucho i pocałował go delikatnie - Więc, Michaelu. Czy byłbyś w stanie porzucić dla mnie te zbędne kawałki materiału? - zamruczał patrząc na niego pożądliwie.

Michael Phantomhive

Jeśli chcesz. - ściągnął okulary i spodnie - Jak na razie chyba ci wystarczy. Nieprawdaż? - spojrzał na niego -Chcesz więcej musisz mi to zabrać - powiedział z uśmiechem na twarzy

Gość

- Może mi wystarczy, a może nie... - stwierdził niebezpiecznie krążąc dłońmi po jego podbrzuszu. Przygryzł delikatnie płatek jego ucha, tak dla zaczepki.

Michael Phantomhive

zarumienił się nigdy nie czuł nic podobnego ale mu się spodobało - Jeśli chcesz to... - chwycił jego dłoń i skierował trochę niżej

Gość

Uśmiechnął się triumfalnie.
- Taki niewinny, hm? - zamruczał muskając wargami jego szyję. Z cichym pomrukiem i cierpliwie trwającym na ustach uśmiechem zaczął przebierać palcami w miejscu.

Michael Phantomhive

pocałował go namiętnie w usta - Kto powiedział że jestem aż tak niewinny - uśmiechnął się po czym dotknął swoją dłonią jego klatki piersiowej

Gość

- Może mi jeszcze powiesz, że masz wprawę? - zaśmiał się i oddał pocałunek. Pogładził wierzchem dłoni jego policzek, drugą odgarniając kosmyk jego włosów za ucho.

Michael Phantomhive

Szczerze. Nigdy tego jeszcze nie robiłem. - powiedział z uśmiechem- objął go w pasie - Jesteś wyższy ode mnie - oparł swoją głowę o jego klatkę piersiową - Jesteś ciepły. Wręcz gorący.

Gość

- To może właśnie jest czas, żeby spróbować? - przytulił do siebie Mike'a, obejmując go ramionami - Skoro jestem ciepły, to znaczy, że wszystko działa sprawnie. Czy wolisz tulić się do zimnego trupa?

Michael Phantomhive

Spróbować zawsze można. Nie mam nic przeciwko. - przygryzł wargę - Trupy to nie moja bajka. - odpowiedział z uśmiechem - Masz zamiar coś zasugerować ?

Gość

- Widzisz, to nie jest "spróbować zawsze można". Jeśli zdecydujesz się na tak odważny krok, musisz być stuprocentowo pewny. - pocałował go w czubek głowy - Zasugerować? Raczej nie.